domTo najprostsze i zarazem najbardziej uniwersalne meble. Można je kupić, ale także wykonać samemu lub zamówić u stolarza.

Forma w funkcji przeznaczenia

Z jednej strony – proste regały aż po sufit, mieszczące duże księgozbiory, z drugiej – tzw. postument, czyli niewielkie blaciki na ozdobnej nodze, służący tylko jednej roślinie lub dziełu sztuki. I tu, i tu mamy do czynienia po prostu z półką. Formą półki może być po prostu parapet. Zwłaszcza gdy jest drewniany, z ozdobnego kamienia lub przynajmniej starannie pomalowany na kolor ścian lub ram okiennych. No i, rzecz jasna, nie odgrodzony firanką od wnętrza. Również kaszta drukarska – płytka szuflada z mnóstwem przegródek – jest miniregalikiem na różne dekoracyjne drobiazgi: figurki, muszelki, wazoniki. Niekiedy półka jest sama w sobie ozdobą. W sklepach orientalnych można kupić filigranowe półeczki z sandałowego drewna misternie rzeźbione. Zawieszone szeregiem, jedna przy drugiej, będą wspaniałym ornamentem na białej ścianie. Z zupełnie innej strefy klimatycznej pochodzą półki wsparte na podpórkach połączonych drążkiem, na których można nanizać firankę. Wówczas pólka zawiśnie nad oknem; dobry pomysł do kuchni w stylu skandynawskim. Drugą taką samą półkę można powiesić niżej. Znajdą na niej miejsce np: kamionki, a na drążku – ściereczka, folia aluminiowa itp. Nieocenione usługi oddaje pojedyncza, prosta półka, umieszczona na wysokości 1,2-1,5 m od podłogi, w sąsiedztwie stołu, biurka czy tapczanu albo w łazience. Głowna zaleta to dostępność w zasięgu dłoni leżących na niej rzeczy. Ale liczy się także jako element kompozycji dzielący ścianę na dwie części. Dolną – pod półką, związaną z nami bardziej bezpośrednio, często wykończoną boazerią, kilimem lub inną tkaniną – oraz górną na ozdoby. W łazience nad półką zainstalujemy lustro, a pod  spodem ręczniki. Bardzo interesująco i efektownie zaprezentuje się też lekka półka pod sufitem, a na niej parę dekoracyjnych drobiazgów. Zawieszona pomiędzy dłuższymi ścianami, równocześnie podzieli funkcjonalnie i poprawi proporcje “kiszkowatego” pomieszczenia.  W części bliżej drzwi umieścimy wówczas miejsce do pracy a w głębi pokoju sofę. W przypadku kuchni – po jednej stronie rozgości się część robocza, a po drugiej stołowa.

Rodzajem półki jest też otwarty pawlacz. Najczęściej spotykany w przedpokoju, nadaje się też do innych pomieszczeń. Znajdą na nim miejsce tekturowe pudełka lub skrzynki z kolorowego plastiku, a w nich magazyn różności. W ten sposób możemy przechowywać np.: sezonową odzież starannie poukładaną i dodatkowo owiniętą w duże torby plastikowe, albo stare roczniki gazet, listy itp. Półki często wypełniają wnęki, kąty oraz narożniki pomieszczeń. Na przykład obudowanie półkami wystającego rogu złagodzi kant, a “otulająca” obudowa kąta przeznaczonego na sen podkreśli intymność miejsca. Drewnianą półką można też wykończyć murek dzielący pokój od kuchni lub od przedpokoju. Ustawimy na nim dekoracje, a także to, co przydatne po obu stronach. Przy takim układzie zachowujemy wrażenie rozległej przestrzeni, a z drugiej wydzielamy odrębne, bądź co bądź, funkcje.

Przede wszystkim jednak książki

Na półkach trzymamy rośliny, akwaria, rozmaite drobiazgi i bibeloty związane z naszymi wspomnieniami i sentymentami, Także przedmioty użyteczne, jak: lampa, budzik, telefon, czy sprzęty muzyczne, a w przedpokoju, klucze lub nawet kapelusz. Cokolwiek byśmy jednak wymyślili, podstawowym zadaniem półek jest dźwiganie książek. Nie zawsze starcza dla nich miejsca w regałach, a i nie wszyscy lubią regały. Dlatego prędzej czy później i tak kupujemy półki na książki. Zwłaszcza w małym mieszkaniu stanowi to niemały problem przestrzenny.  Możemy ustawić niskie półki wzdłuż ścian, zapewniając sobie łatwą dostępność do zbiorów oraz możliwość dowolnego dekorowania ścian pod nimi. Albo przeciwnie, półki mogą zawisnąć, pozostawiając innym sprzętom całkowicie wolna podłogę. Wreszcie, możemy zdecydować się na wąski “słupek” półek na całą wysokość mieszkania. Można też łączyć wymienione trzy rozwiązania w ramach jednego pomieszczenia. I tak na przykład: w szczycie szafy postawimy wąski regalik na książki, wokół aneksu stołowego zainstalujemy półki wiszące na akcesoria stołowe, a w części wypoczynkowej – niskie na sprzęty muzyczne, prasę i telewizor.

To i owo o konstrukcji

Systemy półek opierają się najczęściej na przęsłach bocznych – pełnych lub w kształcie ram z kantówki, pomiędzy którymi są one osadzone. Takie ustawienie bardziej obciąża stropy. Inny powszechny system to specjalne szyny przykręcone do ścian, na nich w dowolnym rozstawie wsporniki, na których już układa się półki. Ciężar jest tu lepiej rozłożony, no i łatwiej o samodzielne wykonanie.

Interesująco prezentują się też półki “wyrastające: jakby ze ścian. W murze osadzamy wówczas w odstępach około półmetrowych metalowe pręty wystające częściowo na pokój. W odpowiednich miejscach nawiercamy w półce otwory odpowiadające rozstawem oraz rozmiarem prętom, na które zostanie wsunięte. Prowizorycznie i “młodzieżowo” wystarczy ułożyć drewniane deski na szczeblach rozstawionej drabiny lub na cegłach czy słojach wypełnionych kolorowymi kamykami, roślinnym suszem itp. Półki o podobnym charakterze, ale “długoterminowe”, uzyskamy, budując murek z cegieł ale połączonych zaprawą, z pozostawieniem szczeliny na wsunięcie np.: tafli szklanej w roli półki. Murki te mogą być otynkowane lub pozostać ceglane, gdy zastosowano ładny klinkier. Innym sposobem na takie półki jest stworzenie ich z płyty gipsowej i pomalowanie na kolor podobny jak ściany. Najlepiej wtedy na półki położyć tafle szkła aby nie zniszczyć farby na półkach przy wycieraniu kurzu.