Jeszcze kilka lat temu o aromaterapii wiedzieliśmy
bardzo niewiele. Dziś terapia olejkami eterycznymi
ma już w Polsce wielu entuzjastów, ale nadal nie jest tak popularna, jak w Anglii, USA, Kanadzie czy Japonii.
Kto wynalazł aromaterapię?
Już wielkie cywilizacje starożytne – egipska, helleńska i chińska – znały i stosowały aromaterapię. Umiejętnie skomponowane mieszanki olejków miały uwodzić, poprawiać samopoczucie, a także przynosić ulgę w bólu czy chorobie. Wonności w postaci maści, olejków i żywic były symbolem bogactwa, nie należy się więc dziwić, że pięknie „opakowane” w szklane lub alabastrowe słoiczki stanowiły nie tylko cenny, ale i niezwykle ceniony podarunek.
Egipscy kapłani używali olejków eterycznych do mumifikowania ciał. leczyli nimi depresje i nerwice. Kupcy babilońscy dostarczali wonności na terytoria rzymskie i greckie. Starożytni Grecy bardzo cenili olejki różane, którym w średniowiecznej Europie przypisywano właściwości antyseptyczne. Zauważono bowiem, że budzące powszechny lęk straszliwe zarazy, które wówczas pustoszyły Europę, omijały okolice Grasse na południu Francji, gdzie znajdowały się ogromne pola jaśminowe i różane. Przypisywano to przesyconemu tymi aromatami powietrzu Grasse.
Sam termin ..aromaterapia” wymyślił francuski chemik. Renę Maurice Gattefosse. który w roku 1933 opublikował dzieło, będące rezultatem jego własnych badań nad efektami działania esencji roślinnych.
Zainteresowanie lecznicza siła aromatów doprowadziło do powstania nowej nauki – aromapsychologii. czyli psychologii zapachów. Aromapsychologia bada wpływ substancji aromatycznych na ludzki mózg i szuka, między innymi, odpowiedzi na pytanie, dlaczego pewne zapachy wywołują w człowieku określone emocje.
Najistotniejszą cechą aromaterapii jest różnorodność i wszechstronność oddziaływania naturalnych olejków eterycznych, które poprawiają zarówno kondycję psychiczną, jak i fizyczną.
Stwierdzono, że zapachy rumianku, lawendy i gorzkiej pomarańczy, stymulując uwolnienie serotoniny, działają uspokajająco i usuwają objawy silnego stresu. Natomiast paczula, róża, jaśmin oraz mniej znany jagodlin wonny mają zdolność wzbudzania w nas poczucia szczęścia i miłości.
Olejki eteryczne wydobywa się z różnych części roślin. Mają one postać skomplikowanej mieszaniny organicznych związków chemicznych. W jednym olejku może znajdować się tak wiele składników (nieraz kilkaset), że trudno go do końca precyzyjnie przebadać. Z tego właśnie powodu od aromaterapii odcina się klasyczna farmacja, w której zasadą jest, że o składzie specyfiku trzeba wiedzieć wszystko. Dlatego pewnie mimo wielowiekowej tradycji aromaterapia wciąż wydaje się dziedziną dosyć tajemniczą, prawie z pogranicza medycyny naturalnej i… czarów. Trudno się nawet temu dziwić, bo czyż nie działa na wyobraźnię widok setek słoiczków, zawierających starannie dobrane i uwięzione zapachy w formie roślinnych olejków?
Ważne!
Kupowanie olejków bardzo tanich, z podejrzanych źródeł, może być poważnym zagrożeniem, ponieważ olejki zlej jakości lub fałszowane mogą stać się przyczyną alergii, podrażnień, a nawet chorób skórnych.
Kupując olejki, należy wybierać tylko te, które są zgodne z polskimi lub międzynarodowymi normami (np. olejki Herbapolu).
Na półkach sklepów typu „Natura” stoją obok siebie olejki: goździkowy (wytwarzany z pąków kwiatów filipińskiego drzewa goździkowego, wzmacniający układ immunologiczny i rozjaśniający umysł), eukaliptusowy (z liści australijskich eukaliptusów, stosowany przede wszystkim przy infekcjach górnych dróg oddechowych), pomarańczowy (uzyskiwany z pomarańczy słodkiej, działający przeciwdepresyjnie i uspokajająco), cedrowy (z drzewa cedrowego, z gór Atlasu, stosowany w leczeniu chorób skórnych, przeciwbólowe przy reumatyzmie i artretyzmie) i wiele, wiele innych.
Oprócz pachnącego olejku w sklepie „Natura” możemy kupić kominek aromaterapeutyczny i… wdychać kojące aromaty. W tym celu do małej miseczki wlewamy trochę wody, którą zakrapiamy wybranym olejkiem (około 20 kropli) a następnie umieszczamy naczyńko w kominku i podgrzewamy je płomieniem świecy. Pod wpływem ciepła olejek zaczyna parować, a w powietrzu roztacza się miły zapach.
Liczba olejków stosowanych w aromaterapii jest bardzo duża, lecz my wybieramy tylko te, których zapach lubimy – aromaterapia powinna być przyjemnością dla naszych zmysłów. Zanim wypróbujemy na sobie dobrodziejstwa terapii zapachami, dobrze jest upewnić się, czy dany olejek nas nie uczuli.
Aromaty i kosmetyka
Aromaterapia znalazła wiele entuzjastek wśród kosmetyczek. Powstają gabinety aromaterapii, gdzie do masażu stosuje się wonne olejki. Starannie opracowane kompozycje aromatyczne zaczynają również wykorzystywać przy produkcji kosmetyków niektóre firmy.
Aromatyczne olejki mogą być wprowadzone do organizmu przez układ oddechowy (wąchanie, wdychanie, inhalacje) lub przez skórę (masaż, kąpiel).
Aromatyczna kąpiel
Kąpiel może nas nie tylko odświeżyć, ale również pobudzić do działania, jeśli do wody dodamy odpowiednie olejki. Na przykład olejek tymiankowy pomaga zwalczyć apatię i zbyt niskie ciśnienie krwi, a olejek mięty pieprzowej jest idealny na zmęczenie, a przy okazji pomoże zlikwidować katar i przeziębienie. Olejek różany należy dodać do kąpieli przy bezsenności.
Specjaliści od aromaterapii radzą jednak, aby podczas jednej kąpieli nie mieszać więcej niż 5 olejków jednocześnie. Na typową wannę wody daje się przeciętnie 10-15 kropli mieszanki olejków. Rzecz jasna, przed zaaplikowaniem sobie aromatycznej kąpieli myjemy się dokładnie pod prysznicem, a do wody w wannie nie dolewamy żadnych płynów do kąpieli. Zanurzamy ciało na 15-30 minut i masujemy je pod wodą, zgarniając olejek z powierzchni wody. Po kąpieli nie spłukujemy ciała, tylko wycieramy ręcznikiem.