Zajadaj się nimi, bo zawierają kwas octowy, który jest dietetycznym mistrzem świata!

1. Sylwetka na medal dwie łyżki pikli zjedzone do plastra karkówki z grilla lub golonki przyspieszą trawienie smażonego mięsiwa i sprawią, że obecny w nim tłuszcz zamieni się w nieprzyswajalne dla organizmu związki
2. Koniec przeziębień chrupanie marynowanych grzybków lub korniszonów już po kilku dniach odbuduje w jelitach przyjazną florę bakteryjną, zniszczoną przyjmowaniem antybiotyków, co zapobiegnie łapaniu kolejnych infekcji
3. nerwy jak stal kwaśny odczyn octowej zalewy sprawia, że zwiększa się w jelitach produkcja witamin z grupy B, które działają uspokajająco i antydepresyjnie

To nie wszystko! Obecne w marynowanych warzywach wapń, magnez i potas oraz beta karoten („roślinna” witamina A) wchłaniają się lepiej w kwaśnym octowym środowisku. Sama widzisz, że warto jeść marynaty.