Nawał pokarmu przytrafia się niemal wszystkim młodym mamom. I dobrze, bo jest to całkowicie naturalny proces, przez który przechodzi ciało kobiety po porodzie, przygotowując ją do karmienia nowo narodzonego maluszka. Ważne jest, aby dobrze zapoznać się z tematyką dotyczącą nawału pokarmu jeszcze przed porodem – występuje on bowiem niekiedy już w trzeciej dobie życia dziecka, a wtedy zdecydowanie nie będziemy miały czasu na lekturę.
Co to jest nawał pokarmu?
Jak dowiedzieć się można z bloga sklepu internetowego Mamatu, określeniem „nawał pokarmu” lub „nawał mleczny” nazywamy sytuację, w której gruczoł piersiowy młodej matki jest boleśnie napięty ze względu na znaczną nadprodukcję mleka. Pod wpływem wypełniającego piersi pokarmu, którego ilość wielokrotnie przekracza aktualne zapotrzebowanie noworodka, stają się one obrzmiałe i obolałe, a nierzadko również bardzo ciepłe. Ze względu na fakt, że dziecko nie potrzebuje jeszcze aż takiej ilości pokarmu, piersi nie są opróżniane w odpowiednim czasie, przez co pokarm zatrzymuje się w przewodach mlecznych. Jest to bezpośrednią przyczyną wszystkich odczuwanych przez młodą mamę nieprzyjemnych dolegliwości. Nawał pokarmu nie jest jednak niczym nienaturalnym i absolutnie nie należy się go obawiać! Jego wystąpienie świadczy wyłącznie o tym, że organizm matki reaguje prawidłowo i jest gotowy do rozpoczęcia karmienia nowo narodzonego małego człowieka.
Kiedy najczęściej występuje nawał pokarmu u młodych mam i ile trwa?
Wiemy już, czym jest nawał pokarmu, ale kiedy najczęściej występuje i ile może potrwać? Pytania te nurtują niemal każdą młodą mamę. Odpowiedź nie jest niestety jednoznaczna. Nawał pokarmu pojawia się najczęściej około 40 godzin po porodzie naturalnym, czyli już w trzeciej dobie życia dziecka. Dotyczy to jednak tylko wspomnianych porodów naturalnych. W przypadku porodów z komplikacjami lub cesarskiego cięcia – zwłaszcza nieplanowanego – stres może jednak opóźnić wydzielanie hormonów takich jak oksytocyna czy prolaktyna, a to one są odpowiedzialne za produkcję pokarmu. Wówczas możemy oczekiwać, że nawał pokarmu wystąpi dopiero w 4., 5. lub nawet 6. dobie po porodzie. Nie jest to jednak powód do obaw, a jedynie dowód na to, jak ważnym wydarzeniem było dla nas przyjście na świat naszego dziecka. Nieco bardziej jednoznacznie jesteśmy w stanie określić, ile będzie trwał nawał pokarmu u młodej mamy. Zwykle dolegliwości związane z odczuwalnym przepełnieniem piersi ustępują bowiem po około dwóch dobach. Te dwie doby to czas, kiedy możemy „zaprogramować” nasz organizm tak, aby produkował odpowiednią ilość pokarmu. W tym czasie wytwarza on bowiem nawet dziesięciokrotnie więcej mleka, niż potrzebuje kilkudniowe dziecko.
Co robić, gdy zauważymy u siebie pierwsze objawy nawału pokarmu?
Najprostszą odpowiedzią na pytanie co należy robić, gdy zauważymy pierwsze objawy nawału pokarmu jest: nie panikować. Nawał pokarmu występuje bowiem, jak już wspomnieliśmy, u przeważającej większości kobiet, i jest całkowicie naturalnym sygnałem ze strony naszego ciała, oznajmiającym jego gotowość do podjęcia się roli karmiącej matki. Jak przygotować się do nawału pokarmu i co robić, gdy zauważymy jego pierwsze objawy?
Najważniejsza rada może zabrzmieć nieco śmiesznie, niemniej jednak jeszcze przed porodem warto… opróżnić zamrażarkę. A przynajmniej zrobić w niej nieco miejsca na pojemniki z odciągniętym pokarmem. Okres nawału mlecznego jest bowiem idealnym momentem, aby zrobić niewielki zapas pokarmu na czas, kiedy mama będzie poza domem, czy nawet na pierwsze chwile kryzysów laktacyjnych, z którymi również boryka się niemal każda z nas, i to już około szóstego tygodnia życia dziecka.
Publikacja: insane.agency