karaluchPchły żyją i rozmnażają się przede wszystkim w miejscach brudnych, zakurzonych, rzadko sprzątanych i ciepłych. Larwy pcheł spoty­kamy najczęściej w szparach między deskami czy klepką podłogi, na strychach lub w innych schowkach starych domów. Jeśli pchły żyją w szparach podłogi z desek, czyścimy ją sta­rannie wężem odkurzacza (specjalnie długo trzymając wylot nad szpa­rami) i zalewa terpentyną lub zamiatamy, a następnie szorujemy ostrą szczotką, uży­wając gorącej wody z dodatkiem chlorku, salmiaku, ałunu lub mocnego wywaru z korzeni pietruszki czy kłączy tataraku. Po wyschnięciu wcieramy terpentynę (w szpary można ją nawet wlewać), a następnie pastę do podłogi, do której warto dodać trochę „Carbosepu” lub „Lindo-sepu”. Ale tylko pod jednym warunkiem: że w domu nie ma raczkujących niemowląt, psów ani kotów! Jeśli podłogi nie można myć — listwy i szpary po odkurzeniu wysmarujemy (za pomocą pędzla) czystym amoniakiem, nasypując w szpary sproszkowaną naftalinę. Materace, kołdry i poduszki trzeba codziennie wietrzyć i trzepać. Tak jak przy tępieniu plus­kiew — ważna jest regularność, z jaką stosujemy wszystkie te środki i zabiegi. Pamiętajmy, że nie wolno spryskiwać pościeli żadnym trującym preparatem. Pchły nie lubią zapachu płatków róży, dzikiej mięty, liści orzecha włoskiego i liści paproci. Można więc materac posypać sproszkowaną miętą lub – świeże liście paproci (zabezpieczając przed zabrudzeniem), które opadły z róż, nie przesuszone ustawiać na spodeczkach Wokół posłania, wysuszone kłaść bezpośrednio na materacu. Nasi domowi ulubieńcy często niestety padają ofiarą aktywności pcheł. Istnieje specjalny preparat „Pibutozol” (opakowanie z głów­ką psa!), którym można je spryskiwać z bardzo dobrym skutkiem.