apteczkaCo roku 9 tyś. kobiet w Polsce dowiaduje się, że ich pierś zaatakował rak. Wiele umiera tylko dlatego, że za późno zdecydowały się na wizytę u lekarza.

Każdy wie, że rak jest chorobą podstępną. Guz rozwija się powoli, z jednej zbuntowanej komórki, i zanim pojawią się wyraźne objawy choroby, zwykle upływa kilka lat. Najpierw guz niszczy to, co znajduje się najbliżej, ale w miarę upływu czasu komórki nowotworowe przenoszą się wraz z chłonką dalej. Kiedy znajdą dobre dla siebie warunki rozwoju, często w miejscach bardzo odległych od pierwotnego ogniska choroby, osiadają, tworząc przerzuty. To zaś prowadzi do wyniszczenia organizmu i śmierci.
Byłoby wspaniale, gdyby jakieś proste badanie, na przykład badanie krwi, pozwoliło na wykrycie rozwijającego się nowotworu od razu na początku. Naukowcy od dawna starają się ten pomysł zrealizować i mają tu pewne sukcesy. Na przykład obecność we krwi substancji oznaczonej symbolem PSA to sygnał, że właśnie powstaje rak prostaty (powiedz o tym ojcu, mężowi, synom). Niestety, jak dotąd w przypadku raka piersi tak proste badanie nie jest możliwe.

Strach to zły doradca

Kobiety boją się raka piersi nie tylko dlatego, że jest ciężką chorobą, ale także dlatego, że leczenie kojarzy im się z okaleczeniem fizycznym i psychicznym. Właśnie strach przed utratą piersi bardzo często powstrzymuje je przed wizytą u lekarza, kiedy odkryją u siebie niewielki guzek. Szukają pomocy dopiero wtedy, gdy choroba jest już bardzo zaawansowana. To naprawdę fatalna strategia. Często płacą za to cenę najwyższą, te zaś, które udaje się uratować, spotyka to. czego najbardziej się obawiały – amputacja piersi. Tymczasem wczesne wykrycie raka nie tylko daje niemal stuprocentową szansę na wyleczenie, ale również często pozwala zachować pierś. W przypadku bardzo małej zmiany chirurg może bowiem ograniczyć się do tzw. zabiegu oszczędzającego, który polega na usunięciu samego guzka oraz okolicznych węzłów chłonnych. Na piersi pozostaje tylko niewielka blizna.

Nawet jednak wtedy, kiedy guz ma już pokaźne rozmiary i doszło do powstania przerzutów, medycyna nie jest bezradna. Połączenie trzech rodzajów leczenia – radioterapii, chemioterapii i chirurgii pozwala wyraźnie przedłużyć życie chorych. Na przykład dawniej nie do pomyślenia było operowanie przerzutów, dziś można je najpierw za pomocą leków lub promieniowania zmniejszyć, a następnie usunąć operacyjnie.

Pomóż sobie sama

Zatem dziś żadna kobieta nie jest bez szans, tylko po co na własnej skórze sprawdzać, jak duże są możliwości medycyny? O wiele lepiej pomyśleć o swoim zdrowiu, zanim nadejdzie choroba. Wprawdzie rak piersi u młodych kobiet zdarza się niezwykle rzadko, mimo to samodzielne badanie piersi warto rozpocząć tuż po przekroczeniu dwudziestki. Jeśli dobrze poznasz swoje piersi, z łatwością wykryjesz każdą nieprawidłowość. I naprawdę niepotrzebne są szczegółowe wskazówki dotyczące samobadania, ponieważ jego zasada jest prosta: dokładnie oglądając piersi oraz delikatnie je uciskając. Jeśli kiedykolwiek będziesz zmuszona zdecydować się na amputację piersi, pamiętaj, że nie jesteś sama. Kluby Amazonek (pytaj o nie w szpitalu) pomogą ci wrócić do równowagi psychicznej, utrzymać sprawność fizyczną, ubrać się tak, żeby nic nie było widać. Pomogą ci normalnie żyć.
w różnych pozycjach, trzeba sprawdzić, czy nie pojawiły się zmiany koloru, kształtu, konsystencji, czy nie są one zmarszczone, wciągnięte lub zbyt twarde. Zawsze też trzeba badać węzły chłonne. Badanie najlepiej przeprowadzać tydzień po miesiączce, a u kobiet starszych zawsze w tym samym dniu miesiąca. I tak do końca życia, gdyż im kobieta starsza, tym bardziej zagraża jej rak piersi.

Pomyśl o mammografii

Jeśli któregoś dnia badając piersi odkryjesz niewielki guzek, nie wpadaj w panikę.

Najlepiej od razu zgłoś się do lekarza choćby po to, żeby się uspokoić. Tak właśnie: uspokoić, ponieważ ogromna większość wykrytych zmian nie ma nic wspólnego z rakiem. A rozstrzygnąć to mogą specjalistyczne badania – mammografia i ultrasonografia.

Pierwsze badanie, choć jego nazwa brzmi obco, to nic innego, jak prześwietlenie za pomocą promieni Roentgena, takie samo jak prześwietlenie płuc. Tę nazwę warto zapamiętać, ponieważ jest to najbardziej czułe badanie ze wszystkich obecnie dostępnych. Pozwala na wykrycie guzków o średnicy zaledwie 3 milimetrów, a więc tak małych, jak ziarnko pieprzu. W wielu krajach przeprowadza się je regularnie, co dwa lata, u wszystkich kobiet po pięćdziesiątce, dzięki czemu znacznie mniej pań umiera tam na raka piersi.

Drugie badanie, ultrasonografie, oddaje nieocenione wręcz usługi, gdy trzeba ostatecznie rozstrzygnąć, czy wykryty innymi metodami guzek jest niegroźną torbielą, łagodnym gruczolakiem, czy może rakiem.

Aby sprawdzić prawą pierś, połóż się wygodnie z prawą ręką pod głową. Uciskaj pierś delikatnie, lecz zdecydowanie trzema palcami lewej ręki, rozpoczynając od szczytu pachy, wzdłuż dolnego brzegu w kierunku klatki piersiowej, a następnie wzdłuż górnego brzegu, przez środek piersi i dookoła brodawki.

Po zbadaniu piersi, sprawdź okolice pachy i obojczyka. Następnie powtórz to samo, badając prawą ręką lewą pierś.