Masz w domu jeden ostry nóż, którym kroisz bułki, pomidory i ser? Błąd. Dlaczego bez kutego siekacza, trybownika i jarzyniaka nie ma dobrej kuchni?
W domowej kuchni trzeba mieć minimum sześć noży: Siekacz do warzyw, nóż z ząbkami do pieczywa, elastyczny nóż do krojenia wędlin i filetowania ryb, trybownik, czyli nóż do rozbierania mięsa. Do tego dwa jarzyniaki: podgięty do obierania okrągłych warzyw i owoców, świetny do ziemniaków i krótki z ostrym szpicem,do wydrążania.
Dobry nóż po pierwsze musi być kuty ze stali. Taki nóż ma pierścień między ostrzem, a rączką. Na ostrzu powinien mieć symbole pierwiastków: Cr, Mo i WV, i ich ilość w stopie. To tzw. charakterystyka stali, która w dobrym nożu musi być najwyższej jakości.
Okładzina rączki może być drewniana lub ze sztucznych włókien. Ale całość musi być koniecznie nitowana. Ważne, żeby wnętrze trzonka było z tego samego kawałka stali, z którego jest ostrze. Wtedy przedłużenie ostrza widać na końcu rączki.
Ostrzyć noże należy stalką, specjalny pręt z diamentowym nalotem, o który gładzi się ostrze równomiernie z dwóch stron lub niech to będzie ostrzałka z kółeczkami, ale z kamienia.
Nożę można przechowywać w szufladzie ale każdy w osobnej przegródce. Nie wolno ich wrzucić do jednej, bo się tępią. Najlepiej trzymać noże na magnesie na ścianie, w drewnianym bloczku albo w materiałowym .
Dobry siekacz, podstawowy w kuchni, musi kosztować między 200, a 300 złotych. Ale warto się wykosztować, bo taki nóż kupuje się raz na całe życie.