Każdy, kto nosi się z myślą wyjazdu zagranicznego mającego doskonalić umiejętności językowe boryka się z podobnymi myślami. Czy wakacyjne kursy językowe nie są przereklamowane, czy na pewno można się w tak krótkim czasie czegoś nauczyć, czy może lepiej przeznaczyć konieczne środki finansowe na kurs w kraju, a letni wypoczynek zorganizować w bardziej tradycyjny sposób?
Spróbujmy więc wyjaśnić kilka wątpliwości, które pojawiają się wokół tematu wakacyjnych kursów językowych. Wakacyjne kursy językowe to naprawdę rzetelne zajęcia. Choć zazwyczaj na kursie uczestnicy spędzają tydzień lub dwa, jest to nauka dużo efektywniejsza. Kontakt z językiem nie kończy się przecież tuż po opuszczeniu sali zajęć. Warto jeszcze dodać, że zajęcia prowadzone są przez rodowitych użytkowników języka tzw. native speakerów. Często to nauczyciele z pasją, który nie tylko starają się rozbudzić zainteresowanie swoim ojczystym językiem, ale też podzielić się wiedzą o kraju, jego historii, zwyczajach i kulturze. Wakacyjne kursy językowe porównać można do metody nauczania nazywanej totalne zanurzenie. Oznacza to, że obcy język towarzyszy nam niemal przez 24 godziny na dobę. To niezwykle intensywny, ale i przydatny czas.
Zakwaterowanie u rodzin, bądź w akademikach jest również okazją do rozmawiania w obcym języku. W takich sytuacjach szybko nabiera się płynności i biegłości językowej. Kiedy rozmowa toczy się na temat, co chcemy zjeść na obiad lub co robić wieczorem, nie ma to nic wspólnego z budowaniem na sucho dialogów na szkolnych lekcjach. A w dyskusjach na specjalnie dobrane tematy, tak by były interesujące dla słuchaczy, niejednokrotnie w ferworze sporu zapomina się o barierach językowych.
Wakacyjne kursy językowe warte są pieniędzy, które trzeba za nie zapłacić. Taki wyjazd to nie tylko nauka. Szkoły proponują swoim słuchaczom również różne formy spędzania wolnego czasu: wycieczki krajoznawcze, wyjścia do muzeów, kina, teatru. W zależności od potrzeb można zdecydować się na kurs standardowy, intensywny, specjalistyczny lub egzaminacyjny. Warto przejrzeć kilka ofert konkurencyjnych firm na rynku, pytać o promocje. Często wakacyjne kursy językowe rezerwowane u wiodących firm na rynku np. w firmie ATAS są tańsze niż gdybyśmy na własną rękę rezerwowali zajęcia bezpośrednio w szkole językowej. Jeśli weźmiemy pod uwagę, że kursy językowe łączą naukę języka z wypoczynkiem, dają możliwość sprawdzenia samego siebie, uczą otwartości na nowe doświadczenia, tolerancji, pozwalają poznać nowe zwyczaje, ludzi, kulturę, to okazuje się, że bonusy związane z wakacjami pod hasłem wakacyjne kursy językowe są po prostu bezcenne.